Ostatnio miałyśmy okazję, przeprowadzić wywiad z Kingą Wojnarską. Jest naszą koleżanką, a niedawno, jak już Państwo pewnie wiedzą, Kinga została wicemistrzynią Polski w zapasach. Zadałyśmy jej kilka pytań dotyczących jej przygody z tym sportem i trudów z jakimi musiała się zmierzyć. W końcu na co dzień jest zwykłą nastolatką, w lutym skończy czternaście lat. O jej zainteresowaniach i największej pasji dowiemy się za chwilę.
– Witaj Kinga, na samym początku chcemy Ci jeszcze raz pogratulować Twojego sukcesu. Opowiedz nam proszę jak zaczęła się Twoja przygoda z zapasami?
– Moja droga z zapasami zaczęła się, gdy przyszłam do pierwszej klasy podstawówki. Wtedy jeden z nauczycieli w-f, zajmujący się również zapasami – pan Marcin Marcinkiewicz, zachęcił mnie do chodzenia na dodatkowe zajęcia z zapasów w szkole, które odbywały się raz w tygodniu. Stwierdziłam “czemu nie” i tak regularnie chodziłam na te zajęcia, aż w 4 klasie dołączyłam do klasy sportowej o profilu zapaśniczym, a od roku trenuję w klubie LKS “Orzeł” Namysłów – do trenowania tam, również zachęcał mnie pan Marcin.
– Wiemy o Twojej największej pasji, na pewno masz również inne zainteresowania. Powiedz naszym czytelnikom coś o sobie.
– Interesuję się ogólnie sportem. W każdej dziedzinie umiem się odnaleźć, w jednej bardziej, w drugiej mniej. Jednym z moich ulubionych sportów jest również siatkówka. Lubię także słuchać muzyki, a szczególnie rapu, hip-hopu oraz popu.
– Jaka była Twoja droga do tego, co udało Ci się osiągnąć?
– Moja droga nie była łatwa, były lepsze i gorsze momenty. Trenowałam zawzięcie i regularnie uczęszczałam na treningi, teraz tego nie żałuję. Na treningach dawałam z siebie 100%, a nawet więcej. Były chwile załamania, różne kontuzje, ale to nie stawało mi na przeszkodzie do rozwijania się.
– Mogłabyś opowiedzieć nam coś o Twoim trenerze? Musi mieć doskonałe sposoby na dyscyplinę i doskonalenie umiejętności.
– Mój trener w klubie to pan Dariusz Stępień, natomiast w szkole pozwala mi się rozwijać pan Marcin Marcinkiewicz. Trafiłam na bardzo pozytywnych ludzi i pomimo dużej dyscypliny, potrafią też pożartować lub pocieszyć w trudnych chwilach.
– Czy jesteś w stanie wymienić wszystkie swoje osiągnięcia zapaśnicze? Na pewno jest ich dużo, ale powiedz nam chociaż o tych najważniejszych.
– Moim największym dotychczas osiągnięciem jest wicemistrzostwo Polski w młodziczkach, zdobyłam również brązowy medal w Ogólnopolskich Igrzyskach LZS, wywalczyłam trzecie miejsce na Międzywojewódzkich Mistrzostwach Młodziczek oraz zajęłam pierwsze miejsce na zawodach w Czechach. Oprócz tego jest dużo medali z różnych małych imprez, w których uczestniczyłam.
– Trenujesz w klubie „Orzeł”, gdzie się on znajduje, jak wyglądają zapisy na treningi i ile razy w tygodniu się odbywają?
– Mój klub znajduje się w Namysłowie. Uczęszczam aktualnie do grupy, w której treningi odbywają się trzy razy w tygodniu o godzinie 18:45. Na treningi może zapisać się każdy.
– Oczywiście Twój klub stawia na pracę i wysiłek, przecież bardzo dużo nastoletnich mistrzów pochodzi właśnie z „Orła”. Musi być jednak czas również na przyjemności. Czy są organizowane jakieś obozy lub wycieczki?
– Klub organizuje wakacyjne obozy, są one głównie po to, żeby wykorzystać wolny czas na trenowanie i zabawę w dużo ciekawszy sposób. Można tam poznać wielu ciekawych ludzi z całej Polski.
– Częste zawody i treningi muszą być męczące, kto wspiera Cię w trudnych chwilach najbardziej?
– Najbardziej wspierają mnie: moja rodzina, przyjaciele oraz oczywiście trenerzy. Rodzice jak tylko mogą, są ze mną na zawodach, kibicują i wspierają mnie w tym, co robię.
– Chodzisz oczywiście do szkoły w Domaszowicach. Jak radzisz sobie z łączeniem nauki i sportu?
– Czasami bywa ciężko, szczególnie jak mam kilka sprawdzianów w tygodniu, ale jakoś sobie radzę. Udaje mi się łączyć treningi z nauką i jestem z tego zadowolona, bo nauka jest dla mnie ważna. Myślę, że jestem dobrym przykładem tego, że można jednocześnie mieć dobre oceny i rozwijać swoje pasje i zainteresowania.
– Jakie masz najlepsze wspomnienia z treningów lub wyjazdów?
– Jednym z moich najlepszych wspomnień z wyjazdów jest obóz w Borowicach, gdzie przeżyłam swój chrzest zapaśniczy. Cieszę się, że mogłam czegoś takiego doświadczyć, jest to na pewno pamiątka na lata. Każdy trening czy obóz przynosi mi nowe, świetne wspomnienia.
– Jakimi wartościami najbardziej kierujesz się w życiu?
– Przede wszystkim pracowitością i zapałem do pracy, bez ciężkiego treningu nie osiągnie się sukcesu. Na każde zawody ciężko trenuję, muszę być przygotowana na każdego przeciwnika.
– Powiedz, gdzie widzisz się w przyszłości?
– Czas pokaże, na razie chce skupić się na treningach i zawodach, kto wie może pewnego dnia również zostanę trenerką i będę mogła prowadzić do sukcesu kolejne pokolenia.
– Dziękujemy bardzo za wywiad i za to, że odpowiedziałaś na nurtujące nas pytania. Mamy nadzieję, że nasi czytelnicy również zaciekawią się tym sportem. Życzymy Ci jak największych sukcesów w przyszłości!
– Ja również dziękuję!
Wywiad przeprowadziły uczennice kl. VII B:
Martyna Górecka i Maja Środoń.